Obecnie mam przerwę świąteczną, więc oprócz spotkań z rodziną i przyjaciółmi trenuję konie, jeżdżę na Mistrzostwa itp. Ostatnio nabrałam chęci na odwiedzanie miejsc, w których od dawna nie byłam (np. baza Dark Core nad Jeziorem Valedale) i tu już wam wyjaśniam o co chodzi z tytułem posta.
Dzisiaj postanowiłam odwiedzić naszego małego, aczkolwiek wielkiego duchem przyjaciela Frippa, sprawdzić czy w jego "mieszkanku" nie pojawiła się jakaś tajemnicza rzecz albo coś równie ciekawego. Podeszłam bliżej posłania, na którym leży i najechałam na niego myszką i tu się zdziwiłam. Pojawił się dymek z wykrzyknikiem. Taki sam należy kliknąć, aby otrzymać od danej postaci zadanie. Ani Elizabeth, ani Evergreyowi, ani reszcie zebranych nie wyświetlał się ten ów symbol.
Poruszyłam ten temat także w poście o Mistfall, gdzie znalazłam jeszcze jedną postać, przy której wyświetla się dymek z wykrzyknikiem po najechaniu na nią myszką. Jest to dziewczyna przy Chatce Kory.
Po otwarciu Urodzajnych Hrabstw, po Zielonej Dolinie chodzi StarShine. Nie mam żadnych zdjęć, żeby to udowodnić, ale kiedy najeżdżałam na niego myszką, wyświetlał mi się ten dymek. Chyba wszyscy pamiętamy, że to właśnie od rozmowy ze StarShine rozpoczęliśmy quest z Lisą.
Nie twierdzę, że zwiastuje to nadchodzące zadania z Historii Głównej, ale być może od tej postaci, u której zobaczymy ten dymek, zostaną one rozpoczęte. Czyżby Fripp wracał do zdrowia?
Ciągle zastanawia mnie ta dziewczyna przed Chatką Kory. Jak już w wspomniałam w poprzednich postach, jej dom bardzo przypomina domy Druidów w Valedale. Nie wiemy czy to jest właśnie Kora czy może jej krewna albo znajoma. Jaką rolę odegra w historii SSO?
Molly
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz